wtorek, 3 kwietnia 2012

Letnia Noc, Dan Simmons

Niewielkie grono dzieci opuszczając zabytkową szkołę miało na myśli już tylko wakacje, żadne z nich nie przypuszczało jak straszne będą to dla nich wakacje...




Nieco czystych danych o wydaniu.

Tytuł: Letnia Noc
Autorzy: Dan Simmons
Gatunek: Thriller, horror, powieść grozy, dzieci, małe amerykańskie miasteczko, lata 60te, dzwon Borgiów, zagadka, ożywieńcy.
Wydanie: Wydawnictwo MAD Warszawa 2003
Gabaryty: 642 stron, 18x11,5x3,5 cm (format B6).
Oprawa: miękka, błyszcząca.
Cena zakupu: 14 zł(w internecie widnieją tańsze pozcje).

Co nieco o książce

Jak dobrze, że nie zawsze zwracam uwagę na okładkę. Autora książki znam póki co jedynie z Cyklu Hyperion. Więc przy okazji odwiedzin w Taniej Książce(gdzie akurat niczego innego mnie interesującego nie znalazłem), zakupiłem coś co zapowiadało się przyzwoitym thrillerem. Jednak już po pierwszych stronach wiedziałem, że nie ma dla mnie świata póki tego nie przeczytam. Książka opowiada losy kilku dzieciaków, które właśnie cieszą się swoimi wakacjami. Stara szkoła w końcu zostaje zamknięta - i dobrze, bo nikt jej nie lubił. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie zaginięcie jednego dziecka... Tak się zaczyna cała historia z bardzo dobrze nakreślonym tłem historycznym. Akcja dzieje się w latach 60tych w miasteczku które zamiast się rozrastać, kurczy się w zastraszającym tempie. Ludzie myślą tylko o tym jak się z niego wyprowadzić, a prócz tego życie jakoś się toczy. Po prostu czuć z książki tamten klimat, tych nastolatków którzy właśnie dostali kluczyki do auta rodziców, młodzież która lepiej zna się na broni palnej niż niejeden współczesny policjant. Do tego drobne wstawki z wydarzeń politycznych jak i naukowych odpowiednich dla danego okresu. Od razu widać, że autor ma na karku kilka ładnych dekad życia. Akcja się rozwija dość powoli, jednak systematycznie i w kilku miejscach potrafi zaskoczyć. Oczywiście kilka miejsc mnie rozczarowało, coś w stylu sytuacji gdy widzimy mrówkę za nami, a słonia przed nami już nie. Do tego spora liczba rzucających się w oczy literówek psuje nieco odbiór książki.

O samej książce słów kilka

To jest chyba najsłabszy punkt tej książki. Jakość wydania bardzo ale to bardzo odbiega od tego czego mógłbym oczekiwać po książce sprzed dekady, której cena na okładce to 39 zł. Do tego oczywiście miękka okładka, a kilka pierwszych stron zostało krzywo wydrukowanych(niewielkie odstępstwo od pionu ale wyraźnie widoczne). Byłoby to do zaakceptowania gdyby książka liczyła dwa razy więcej stron, ale tak to ma się lekkie wrażenie naciągania szczególnie, że książka nie jest bardzo świeżo publikowana po wydaniu oryginału. Papier jest lekko kremowy(choć nie tak cienki jak czasami się spotyka), jednak w gruncie rzeczy czyta się dobrze. Jest to pewnie zasługą dobrze dobranego rozmiaru czcionki, odpowiednich marginesów. Na końcu mamy dwie reklamy, tych jednak nie zauważymy, książka powinna nas wciągnąć znacznie mocniej. Ponieważ papier jest przyzwoity to książka swoje waży, dlatego też odradzałbym zabieranie jej ze sobą w krótkie podróże gdzie często będziemy musieli zmieniać miejsce(grozi to przegapieniem przystanku).

Podsumowanie

Nie wiem do końca czego jest to zasługą tego, że lubię książki w których akcja dzieje się właśnie w takich małych spokojnych miasteczkach. Czy może, jak to opisują na końcu książki doskonałych proporcji grozy, tajemnicy i słodkiej nostalgii za młodością? W każdym razie sam kilka razy przy okazji czytania wspominałem jak to było, gdy z kolegami jeździliśmy rowerami tam gdzie nie wolno, łaziliśmy po drzewach tam gdzie nikt inny nie chciał, budowaliśmy kryjówki itp. itd. Pewnie ktoś kto dzieciństwo spędził między blokami może mieć problem ze wczuciem się w bohaterów, jednak i dla niego powinno się coś znaleźć. Chyba jest to najlepsza książka jaką miałem okazję tutaj opisywać, przynajmniej w moim odczuciu. Dziwie się też, że jeszcze nie powstał serial na jej podstawie, jak nic widzę tutaj 13 odcinkowy hit, i choć jak to bywa z powieściami grozy nie wszyscy dotrwają do końca, to czytelnik zapewne.

5 komentarzy:

  1. Simmons ma w swoim dorobku parę naprawdę niezłych książek... Tej akurat nie znam, ale chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podejrzewałem, że pisze bardzo dobrze już po lekturze Hyperiona. Nieco mnie zmaltretował Tryumf Endymiona i może z tego powodu nie szukałem kolejnych pozycji tego autora(tamte książki kupiłem po normalnej cenie, a źle wydane 40 zł boli bardziej niż 14). Teraz jednak z pewnością będę się rozglądał we wszelkich składach tanich książek, czy coś jeszcze uda się wyrwać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie zabieram się za lekturę i tak sobie przeglądam opinię innych czytelników. Trafiłem na kilka głosów pozytywnych, ale i negatywnych. Cóż, najbliższy czas pokaże do której grupy zalicze się ja :) To będzie moje pierwsze spotkanie z Simmonsem, na półce czeka jeszcze Terror.

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie jedni mogą być nią rozczarowani. Jednak dla mnie ma w sobie coś wyjątkowego. Jest to wspaniale napisana książka, która w genialny sposób buduje świat. Do tego uwielbiam czytać o czasach gdy każdy chciał mieć radio, o TV ludzie słyszeli, a wszystko miało w sobie duszę nie tylko chińskie podzespoły...

    OdpowiedzUsuń
  5. Doskonała książka, klimatyczna i wciągająca od pierwszych stron. Serdecznie polecam, lektura której nie da się odłożyć na bok!

    OdpowiedzUsuń