sobota, 24 marca 2012

Błazen wkracza na scenę, Alan Gordon




Błazen wraca do akcji, tym razem w swoim stroju i wraz z terminatorem odwiedzi skrzyżowanie Europy.





Nieco czystych danych o wydaniu.

Tytuł: Błazen wkracza na scenę. Gildia błaznów, tom II.
Autorzy: Alan Gordon
Gatunek: Powieść historyczna, drobne zmiany w historii, tajne organizacje, Konstantynopol, spiski, dwór cesarski, błazny.
Wydanie: Rebis, Poznań 2008.
Gabaryty: 342 stron, 19,5x12,5x2 cm (format B6).
Oprawa: miękka, błyszcząca ze skrzydełkami.
Cena zakupu: 6,99 zł.

Co nieco o książce

Pierwszą część cyklu miałem okazję przeczytać i opisać jakiś czas temu. "Trzynasta noc", delikatnie mówiąc nie przypadła mi do gustu. Pomijając wkład autora by sięgnąć do przeróżnych źródeł, sama akcja była po prostu nudna, coś się działo ale bez jakiegoś nastroju. Nie jest to ani ciekawy kryminał(choć każda z książek to po prostu opis agenta w stroju błazna rozwiązującego zagadkę), nie jest to też ciekawa powieść historyczna ponieważ nie oddaje ona tego okresu. To niczym współczesne filmy, gdzie czasem można zobaczyć adidasy na nogach pielgrzymów, czy też idealnie czystych ludzi przy ciężkiej pracy. Czemu jednak pisze o pierwszym tomie skoro to wpis poświęcony drugiemu? Ponieważ nieco się poprawiło. Pod każdym względem, zagadka wydaje się ciekawsza, proces jej rozwiązywania bardziej realistyczny, opis miasta również lepiej oddaje klimat. Choć tym razem główny bohater od samego początku gra błazna, to jednak dowcipów prawie nie ma. Głównie rozchodzi się o przedstawienia. Nie zmienia to jednak faktu, książka jest ciekawsze i lepiej się ją czyta niż tom I.

Co nieco o samej książce

To na pewno mocny punkt tej pozycji. Jasny, bielutki, przyzwoity papier, przyjemna i wyraźna czcionka, dobre marginesy, po prostu przyjemnie się czyta. Nie ma też reklam na początku czy końcu(nie licząc wzmianki o pozostałych tomach na skrzydełkach, w pełni zrozumiałe postępowanie), nawet tych często spotykanych opinii 5 innych równie znanych autorów na końcu książki. Książka jak na swoją liczbę stron jest dość cienka, dzięki czemu świetnie nadaje się do zabierania z sobą w każdego rodzaju podróż. Okładka to też mocny element serii, nie wiem jak wam ale mi się podoba. Szkoda tylko, że nie poświęcono chwili czasu aby lepiej zgrać błazna na okładce z tłem, podczas gdy w dwóch pozostałych tomach wyszło to idealnie.

Podsumowanie

Mimo nieco lepszego zdania o kontynuacji nadal mam średnie uczucia co do tej pozycji. Jednak jeśli coś się da przeczytać, mam już jakieś części danej serii, a cena to mniej niż pół litra bursztynowego płynu na mieście, do tego wszystkie obok siebie się bardzo dobrze prezentują to czemu nie? Dobrze przynajmniej, że tom II okazał się być lepszy od pierwszego(w moim odbiorze) - co niezbyt często się zdarza, to dobrze mnie nastawia przed lekturą ostatniej części którą oczywiście ostatnio też nabyłem. Jeśli więc kogoś interesują powieści mające miejsce w czasach krucjat, do tego lubią spiski których raczej nie było, nie mówiąc już o zainteresowaniu tego typu dziwnym zawodem(w końcu wystarczy popatrzeć na błazna z okładki - jego mina to raczej nie uśmiech, a jednak ktoś chciał pracować w tym zawodzie), to czemu nie - za te pieniądze można sprawdzić czy przypadnie nam do gustu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz